Help me
Zawaliłam. Prawie cały dzień nic nierobienia. Pod koniec dnia trochę się zrehabilitowałam. Trochę hula hop, kilka ćwiczeń z Mel B, taniec po domu, sprzątanie.
Zaczynając od początku - moje siostry z którymi mieszkam wyjechały i wrócą dopiero w następny piątek. Do tego czasu zamierzam trochę szybciej i więcej schudnąć, a dodatkowo uporządkować sobie co nieco: plan dnia, jadłospisy, godziny pracy. Czuję, że mam jeden wielki chaos w głowie, a teraz dodatkowo nie mam od nikogo wsparcia.
Dodatkowo wrąbałam 7 kostek gorzkiej czekolady... Masakra. Połowę kolacji, jakimś cudem, wyrzygałam. Nie było to jednak na tyle miłe uczucie, żebym do niego wracała. Od jutra bardziej uporządkowana dieta, i tyle.
Blog i tak świeci pustkami, więc osobisty plan dnia i tak przemknie niezauważony, a ja będę mogła sobie swobodnie do niego wracać.
Plan dnia
Wtorek
Praca: 10:00 - 17:30
9:00 - śniadanie
Owsianka na wodzie
- 2 x łyżka otrębów owsianych ze śliwką - 40 kcal
- 2 x łyżka otrębów żytnich - 32 kcal
- 2 x sucharek jako spulchniacz - 38 kcal
- 1/4 jabłka - 15 kcal
- garstka suszonej aronii - 30 kcal
- cynamon
+ herbatka odchudzająca, Travisto, Slim 40+
bilans: 155 kcal
12:00 - drugie śniadanie
Kanapka "sucharkowa" z gotowanym kurczakiem
- 4 x sucharek (2 sucharki - jedna kanapka) - 72 kcal
- 2 x plaster gotowanego kurczaka - 50 kcal
+ kawa bez mleka i cukru
bilans: 122 kcal
15:00 - obiad (jem w pracy, więc nie jest za duży)
- Duże jabłko - 60kcal
- Sok warzywny Fortuna - 75kcal
bilans: 135 kcal
18:00 - kolacja
Gotowany sok pomidorowy z dodatkiem niskokalorycznych warzyw:
- Sok pomidorowy Fortuna - 48kcal
- 3 x różyczka kalafiora - 15kcal
- 1/2 zielonej papryki - 13kcal
- 3 x burak mały ze słoika (Rolnik) - 30kcal
+ herbatka odchudzająca, Travisto, Slim 40+
bilans: 106 kcal
bilans całodniowy: 518 kcal
Wyjątkowo bardzo mało, jak na moją dietę, ale to tylko po to, by odkupić winy dzisiejszego dnia.
Po powrocie z pracy i kolacji: pół godziny spaceru, hula hop, pośladki i ramiona z Mel B, 10 x wejście i zejście po schodach, taniec - 20 minut
Dziś bez Thinspiracji, nie mam już siły.
Hejka.Fajny blog, ale mam pytanie. W jaki sposób udało ci się wyrzygać tą czekoladę ? PS.miło by mi było gdybyś zajrzała do mnie. Dopiero co zaczynam głodówkami i odchudzaniem http://pro-ana-odchudzamsie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPalec wskazujący i środkowy złączone i pod wodę, a potem jak najgłębiej w gardło. Nie polecam jednak, wymiotowanie totalnie nie sprawdza się w moim wypadku. Teraz nawet jakby zdarzyło mi się wypaść z formy i podjeść, to wolałabym to przeżyć w jakiś inny sposób niż zwymiotować
Usuńhej ;) jak obiecalam tak odwiedzilam :) fajnybmasz blog i co do jedzonka no to zdrowo i niskokalorycznie ale przestan podjadac ;) jezeli masz ochote lub ktokolwiek inny porozmawiac pomotywowac to zapraszam do rozmowy na gg 26666494 tylko prosze na poczatku napisac ze macie moje gg z bloga ;) w razie czego to jest moj blog ;) http://ana-mia-ed-czylichudabyc.blogspot.com zapraszam :)
OdpowiedzUsuńNie ma się co załamywać jednym zawalonym dniem. Każdemu się to zdarza ;) Grunt że postanowiłaś wziąć się za siebie i starasz się wprowadzić jakiś konkretny plan. Moim zdaniem radzisz sobie bardzo dobrze i wtorkowy bilans jest świetny!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi że nie masz na blogu wsparcia dlatego proponuję wzajemną obserwację blogów ♥Będziemy na bieżąco z nowymi postami i razem będziemy się motywować ;)
http://queen-proana.blogspot.com
Hej, a może spróbujesz diety modelek Victoria Secret? Wystarczy poszukać na stronach anglojęzycznych, ale ogólnie zakłada ona masę ćwiczeń w ciągu dnia i limit 1300 kcal głównie z białek i tłuszczu, przez pierwszy miesiąc wolno jeszcze jeść warzywka, węglowodany w ogóle odpadają. Centymetry pięknie spadają. Waga również. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, poświęcę dziś trochę czasu i poczytam o tej diecie :)
Usuń